Sunday 29 January 2012

Tommy Gun




Jak zwykle mam trochę roboty, więc to nie tak, że się obijam.
No ale jednak Supernatural się samo nie obejrzy, hue hue.


Ferie, ferie i po feriach. Taaaa.


Kawałek na wczoraj, dziś i jutro. Zdecydowanie Royal Republic - Tommy Gun.
I want to you to do me with the Tommy-Gun baby! Do with the Tommy-Gun baby! 


A i podziękujcie Pani T. za wsparcie finansowe dla mnie. Co? Oczywiście, że nie za darmo. Pierw muszę odwalić masę roboty. Taaa, uwielbiam się babrać w htmlu.


Na dodatek zapraszam do Fiveoneshoot'a. Co prawda jeszcze nie mam pojęcia o czym Buszowaty Nevel pisze (moment! są fajki!) ale jako, że będę go od jutra znów widywać od poniedziałku do piątku to wypadałoby coś napomknąć, joł.



Friday 20 January 2012

Easy Way Out

Odwalam kaszanę bo mnie ostatnio nie ma. 

Sun8PM, dawniej Biopsy Games wita. Zmusili mnie od pracy przy ich projekcie, fajnie, nie? : D
Więc rysuję ale pokazać na razie co nie mogę.

śmiesznie wyszło bo 2 dni po tym jak wymyśliłam, że zrobię grę flash (nawet były jakieś projekty wstępne) się okazało, że będę robić arty do innej gry.
gry we flashu rlz!
Yui powiedz cześć farbą. Ehh, jak trza to trza, marudzić nie będę. Witajcie znienawidzone farby. pozostaje pytanie czy jeszcze jakieś olejne w domu mam czy jednak muszę uzbierać na nowe. I jeszcze płótno. A przyszły tydzień zapowiedział już jakieś wypady. Kaaaasy.





Wednesday 11 January 2012

Z wall-em na mieście

szkice z nocnego i po szkolnego dziś


Tuesday 10 January 2012

Zastygnij w niebycie!




"Osobliwość naszego wiersza wyraża się w tym,
 że jego adresatem jest trup."

Jabłka, świeczki, dżemy i jeszcze pewnie będzie więcej jabłek i świeczek puki nie nauczę się waloru i innych tym podobnych.


Windmill, Windmill for the land. 
Turn forever hand in hand 

Sunday 8 January 2012


Tydzień-po-noworoczne 40minutowe speedy rlz : )




Trudno mi w  sumie powiedzieć coś konkretniejszego o tamtym roku.
Był genialny
Jak się okazało, patrząc tak teraz, pełen yyy... rzeczy, których... pełen wszystkiego.
Pamiętam, że wymagał ode mnie dużo i czasem zdarzało mi się polec ale koniec końców, wytrwałam (chyba).


Chciałabym by ten rok był jeszcze bardziej wymagający ale co za tym idzie, bym ja była jeszcze bardziej wytrwała; byśmy pojechali na ten koncert (co daje na myśl moje postanowienie z tamtego roku, które się (patrząc teraz to chyba nawet lepiej) nie spełniło); bym rysowała i rysowała i rysowała i rysowała i tak dalej; by  konkretne osoby dalej ze mną wytrzymywały; by nie wypominano mi starych błędów i bym ja nie wypominała innym ich; by być kimś lepszym, lepszym, lepszym; co się też liczy inteligencji, wyglądu i sukcesów (yup); bym zdała na minimum 5 kyu i by moje feng-shuiowate ułożenie pokoju faktycznie powodowało cuda, hehe

Saturday 7 January 2012

Fire, go with me



11h
chyba mnie pogięło




Friday 6 January 2012

work in progress




Chyba za dużo Eragona..
Praca w toku, choć i tak już dziobane pare h

Tuesday 3 January 2012

Ćwir ćwirki

Trochę nawaliłam, nie?

Będzie może więcej ćwirków.
Jedyne czego mi zawsze brakuje w szkole (teraz też) to kawy podczas lekcji przy kompach, łech

Efterklang-Raincoats (Trentemøller Remix)


2011?
Może nie warzę anorektyczne (przy moim wzroście) 49kg ale wszystkie postanowienia spełnione więc rok udany. Zaczął się podobnie jak skończył, to chyba plus.
Przerwa w rysowaniu była ale koniec końców - progres był, animacje na stronach były, progres na treningach jest, a nawet przecież doszło jiu-jitsu.
Oby 2012 był jeszcze lepszy