Sunday 19 August 2012

slalom battle

bardzo szybki szkic
Tak więc życzę dziś wszystkim mamutkom (nie tylko mojemu) Wszystkiego Najlepszego : )
Misja: nie opłacało się przerabiać moich starych rolek zakończona nowym itemem. 
Jak tylko moja rehabilitantka się o tym dowie to mnie zabije. Tym bardziej, że jeździ się na nich naprawdę dobrze i całkiem inaczej niż na wcześniejszych.




A i jeśli ktoś chce poczytać coś co zapowiada się dobrze i wyróżnia z pośród większości blogów z opowiadaniami to zapraszam do 
 Chłop ma potencjał : )

Thursday 16 August 2012

Jelonki, jelonki i więcej jelonków



Herbacianie-kawowo.

Już końcówka remontu, prywatnie też dużo spraw pozałatwianych - to i na bloga przyjdzie kolej.

Plan na 2012/13 juz jako tako opracowany. Jeśli dobrze pójdzie to czas, który poświęcałam dotąd na ang i pierdoły będę mogła poświęcić na zajęcia z rysunku. Może w końcu będzie szło to płynniej i konkretniej.

Kawałek na dziś, hipnotyzuje strasznie: The Zombies - She's Not There

No już idę, idę.

Monday 6 August 2012

give me peace


Ok 8h, 3 wieczory.
Prze-bardzo pasuję mi utwór Moddi jako dodanie smaczku i klimatu wyżej przedstawionemu Przyjacielowi.

Późno już, idę czytać, wypić hektolitry herbaty z mlekiem i cukrem i czas iść spać.




Niby wszystko ok ale jestem zmuszona wysłać jutro list do Św. Mikołaja. Jest środek sezonu, a ja od przedwczoraj nie mam rolek bo łożyska w kółkach szlag trafił. A pieniążków teraz nie mam na ani na nowe kółka ani nawet na śrubki.
A jak tak bardzo kocham, tak bardzo strasznie kocham na nich jeździć : <

Thursday 2 August 2012

refresh my coffee


Nienawidzę tego jak nie mam dostępu do skanera. Robię wtedy po 10 zdjęć, a rysunki i tak wyglądają trochę inaczej niż w rzeczywistości (i są zamazane).
Od weekendu malowanie kuchni i mojego pokoju, yay!


Muzyka ukradziona Zuchowi (bo on się zna!).

Wednesday 1 August 2012

When I'm feeling small and I'm hitting a wall



WIP ale nie będę już dalej dziobać. Wczorajszy i dzisiejszy wieczór.


Na Woodstock nie pojechaliśmy. Rozmyśliliśmy się z M parę godzin przed wyjazdem. Ale spokojnie, w przyszłym roku nas tam wywieje na pewno.

Tymczasem, korzystając z wolnego czasu polatałam po mieście tu i tam i zebrałam mini artystyczną wyprawkę.
No i jest git.

A teraz herbata i Look Around.